» Logowanie do konta GTAthegame

W poniższe pola wpisz swój Login i Hasło używane do autoryzacji w serwisie GTAthegame. Jeśli wiesz, że posiadasz konto jednak nie pamiętasz hasła kliknij w link Przypomnij moje hasło. Jeśli jeszcze nie masz u nas własnego konta możesz je utworzyć klikając w link Zarejestruj się.
Login:
Hasło:

Take-Two: kwartalny/roczny raport fiskalny

sdr napisał 18 grudnia 2010 o 14:18, skomentowano 4 razy (zablokowane)
Zarząd Take-Two Interactive opublikował właśnie najnowszy raport fiskalny obejmujący trzy miesiące zakończone 31 października i podsumowujący jednocześnie ostatni rok.

Okazuje się, że minione 12 miesięcy było dla firmy bardzo udane. Take2 skończyło je na plusie i to sporym. Jak komentuje Ben Feder:


Osiągnęliśmy nasz cel, którym było wypracowanie zysku w roku bez kolejnej części Grand Theft Auto.




Może brzmi to zabawnie, ale jakby nie patrzeć to faktycznie ostatnie lata często były dla korporacji "chude", gdy na półkach sklepowych nie lądowała nowa odsłona gangsterskiej sagi. W tym roku podstawą sukcesu okazały się szczególnie dwa tytuły: Red Dead Redemption od Rockstar oraz NBA 2K11 ze stajni 2K Sports. Ekipa Wielkiej Gwiazdy od premiery przygód Johna Marstona wypuściła szereg dodatków, które z pewnością również przyczyniły do świetnego wyniku gry. Sprzedała się ona już w ponad 8 milionach egzemplarzy na obie konsole. Aż dziw, że T2 nie chce wypuścić jej na pecety coby jeszcze wycisnąć od graczy trochę grosza. Pora to odpowiednia, bo świąteczna, a hype powoli zaczyna opadać.

Przy okazji każdego raportu jednak dla nas nie są najważniejsze przechwałki o zyskach tylko... zapowiedzi nowych tytułów. Co nowego tym razem? A niewiele, niestety. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest źle. O ile potwierdzona została wiosenna premiera L.A. Noire o tyle już taki Max Payne 3 zupełnie wyparował z planu wydawniczego... Jedyne czego możemy się dowiedzieć o tym tytule to to, że ciągle jest w produkcji i twórcy potrzebują więcej czasu na jego dokończenie. Fajnie, tylko że początkowo premiera gry była zapowiadana na zimę 2009. Zakładając, że istniały wówczas przesłanki przemawiające za realnością tego terminu, trzyletni poślizg świadczy tylko i wyłącznie o ogromnych problemach Rockstar Vancouver. Tak więc do Sao Paulo prawdopodobnie nie zawitamy nawet na kolejną Gwiazdkę. Szkoda.

GTA 2011, RDR 2012

sdr napisał 3 grudnia 2010 o 22:51, komentarze zablokowane
Nic z tego. Daty, które widnieją w tytule tego niusa nie mają nic wspólnego z premierami kolejnych części Grand Theft Auto, czy Red Dead ;) Jeśli mieliście kiedykolwiek nadzieję na przyjęcie przez te serie cyklu rocznego to także nie mam dla Was dobrych informacji. A raczej nie ma ich Strauss Zelnick, który udzielił Reutersowi krótkiego wywiadu.

Przedstawiciele agencji zapytali prezesa Take-Two właśnie m.in. o to czy jego firma myślała o wydawaniu kolejnych części swoich gier co roku, tak jak robi to na przykład Activision. Zelnick twierdzi, że podobna praktyka mogłaby wpłynąć negatywnie na jakość gier i odstraszyć część graczy, którzy nie byliby zadowoleni z takiego obrotu spraw.

Strauss Zelnick - zdjęcie: Reuters

Myślę, że gość wie co mówi. Obecnie GTA wydawane jest w akceptowalnych przez graczy odstępach czasu. Dzięki temu ani nie przejedzą się oni serią, ani nie muszą zbyt długo czekać na następną odsłonę. Nie chcę wątpić w umiejętności ekipy Rockstar, ale gdyby deweloperzy musieli tworzyć kolejne części na czas, mogłyby one zawierać zauważalne i dokuczliwe uchybienia. A tego nikt nie chce. "Jakość, nie jakoś".

Take-Two: trzeba zachęcać - nie karać

sdr napisał 14 listopada 2010 o 11:13, komentarze zablokowane
Strauss Zelnick Rynek gier używanych jest kulą u nogi wydawców, nie ma co się oszukiwać. Zawsze ograniczał i będzie ograniczał ich zysk. Kiedy jednak Electronic Arts, THQ i Ubisoft walczą z tym jakże "niecnym" procederem odbierając nabywcom używanych tytułów np. dostęp do trybu multiplayer, albo zmuszając do grania stale podłączonym do sieci, Strauss Zelnick proponuje inną drogę.


Strauss Zelnick

Walka z rynkiem wtórnym mija się z celem. Nie chcemy przecież karać graczy za kupowanie używanych gier; chcemy dać im powód do zakupu nowej. Chcemy stworzyć coś co sprawi, że zakup nowej gry będzie bardziej korzystny.


Informując graczy o nowej zawartości dla ich gier, która pojawi się w późniejszym czasie, dajemy im powód do pozostania przy swoich egzemplarzach.




Zelnick odniósł się również do pogłosek (jakich pogłosek?) o planach uruchomienia gry MMO w klimatach Dzikiego Zachodu. Stwierdził, że Take-Two nigdy myślało o wejściu w takie przedsięwzięcie. Po pierwsze do niedawna nie mieli pojęcia o zarządzaniu tymi wszystkimi serwerami i centrami wsparcia technicznego, a po drugie inwestowanie $100 mln w niepewny rynek było dość ryzykowne i niezgodne z polityką firmy.


Ile MMO wypaliło w Stanach? WOW i Everquest. Ile zostało uruchomionych? My tacy nie jesteśmy.




Rozsądnie, ale... Myślało? Nie mieli? Było?

Ben Feder odchodzi z Take-Two!

sdr napisał 29 października 2010 o 21:08, komentarze zablokowane
Ben Feder odchodzi z Take-Two! A więc jednak. Wydało się! ;) A tak na poważnie to rzeczywiście Ben Feder, CEO Take-Two zdecydował o rezygnacji z zajmowanego stanowiska. Swoją funkcję przestanie oficjalnie pełnić z końcem bieżącego roku. Zamierza na dłuższy czas wyjechać z rodziną do Azji, ale czy jest to powód odejścia - tego nie wiadomo. Obowiązki Federa przejmie Strauss Zelnick pozostający w dalszym ciągu na czele korporacji.

W komunikacie prasowym wydawca poinformował również o zmianie stanowiska, która spotkała Karla Slatoffa. Będący do tej pory zastępcą CEO Slatoff został kilka dni temu pierwszym COO firmy. To chyba... awans? ;)

Take-Two nagina czas. Będą opóźnienia?

sdr napisał 27 października 2010 o 13:19, komentarze zablokowane
Wydawca gier m.in. ze stajni Rockstar Games postanowił zmienić datę zakończenia ostatniego kwartału swojego roku fiskalnego. Teraz nie będzie się on już kończył 31. października, a dopiero... ostatniego dnia marca. Oficjalnie podejmując taką decyzję zarząd firmy kierował się kalendarzami innych spółek i chęcią dostosowania się do trendów branży. Najgorętszym okresem na rynku gier są miesiące październik, listopad, grudzień, więc Take-Two chce zawrzeć je w jednym ze swoich kwartałów fiskalnych. Również takie firmy jak Microsoft, Electronic Arts, Nintendo, czy Sony podsumowują swoje roczne zyski i straty z początkiem wiosny.

No, a jak ma się to do nas, graczy? Oczywiście prawda może być taka jak przedstawia ją Take-Two. Może jednak być też inaczej. Warto zauważyć, że tylko dzięki Red Dead Redemption wydawca jest w tym roku na plusie. Jest to też pierwsze od blisko dekady dwanaście miesięcy, w których firma notuje zysk dzięki tytułowi innemu niż Grand Theft Auto. Wydłużenie roku powinno pozwolić na utrzymanie dobrego wyniku jeszcze przez pięć miesięcy. Ale po co taki krok? W mojej opinii może to oznaczać, że jest problem z nowymi grami. Być może, gdyby fiskalny 2011 skończył się planowo za rok od dziś, nie ukazała by się w nim żadna produkcja mogąca przynieść korporacji taki zysk jak wspomniane przygody Johna czy Niko i spółki. Jeśli czarny scenariusz się sprawdzi to w przyszłości możemy spodziewać się kolejnych opóźnień w terminarzu takich tytułów jak L.A. Noire czy Max Payne 3. Może to skutkować tym, że zobaczymy je nawet dopiero na początku kalendarzowego 2012. Z drugiej strony developerom spadnie z nieba dodatkowe kilka miesięcy na produkcję, a Take-Two sprytnie ominie okres, który mógłby zaważyć na ujemnym bilansie. Zarząd firmy musi jednak liczyć się z tym, że to jednorazowe i dość desperackie posunięcie.