Max Payne w reżyserii Johna Moore'a wypuszczony do kin przed końcem 2008 roku, nie jest jedyną produkcją, która próbuje wręcz idealną fabułę gry przenieść na taśmę filmową. Dużo wcześniej z takim pomysłem pojawił się w sieci Fergle Gibson, który to zapowiedział samodzielne nakręcenie Payne & Redemption (wcześniej Max Payne: Payne & Redemption).
Gibson ogłosił, że będzie to film niezależny, niskobudżetowy, finansowany z własnych środków. Całość ma się zamknąć w około $75000. Napisał scenariusz i zajął się reżyserią. Do współpracy zaprosił mało znanych szerszej publiczności aktorów musicalowych i teatralnych, aczkolwiek doświadczonych, utalentowanych i których twarze świetnie wpasowują się w mroczną koncepcję Payne & Redemption. W głównego bohatera wciela się Nigel Billing. Towarzyszyć mu będą m.in. Kylie Cushman w roli detektyw Jessiki Logan oraz John Mangan w roli doktora Clarence'a Volpe'a, prawdopodobnie czarnego charakteru.
Fabuła będzie w dużej mierze oparta na historii Maksa Payne'a, chociaż obecnie nie wiadomo czy to nazwisko w ogóle pojawi się w filmie. Już zniknęło z tytułu. Ma to związek z kwestiami licencyjnymi i oczywistą niechęcią wytwórni Fox do konkurencyjnych produkcji.
Dokładna data premiery filmu nie jest jeszcze znana. Twórcy w zabawny sposób komentują to słowami "when it's done" ("gdy będzie gotowe"). Prawdopodobnie jednak całość jest już w końcowej fazie, bowiem na oficjalnej stronie zbierane są dotacje na dokończenie produkcji.