Sporo się ostatnio dzieje wokół
Midnight Club Los Angeles. Otrzymaliśmy nową mapę
South Central, nowe pojazdy, a w drodze jest już kolejna paczka. Dzisiejszy odcinek
Weekendu poświęcony zostaje pierwszej części tego właśnie cyklu.
Seria
Midnight Club wyznaczyła w świecie gier wideo nowy trend i wskazała drogę, którą później poszli inni twórcy wirtualnych wyścigów ulicznych. W
Midnight Club: Street Racing, będącym jednym z tytułów startowych PlayStation 2, postawiono przede wszystkim na przyjemność płynącą z jazdy z zawrotną prędkością i uwolniono gracza od przymusu poruszania się wyznaczonymi trasami, od punktu do punktu. Tutaj otrzymaliśmy wreszcie wielkie miasto (a nawet dwa), po którym mogliśmy poruszać się w całkowicie dowolny sposób, bez żadnych ograniczeń. Naszym zadaniem było jak zwykle dotarcie do wyznaczonego miejsca, ale w jaki sposób się tam dostaliśmy, zależało już wyłącznie od naszej strategii oraz znajomości licznych skrótów.
Warto cofnąć się o kilka lat wstecz i przypomnieć sobie jak wyglądały początki street-racingu na przełomie tysiącleci, i jak wiele zmieniło się od tamtej pory.