Załoga Rockstar Games z San Diego, tworząc swoje pierwsze wyścigi uliczne, równolegle pracowała nad inną grą, w której samochody pędzące z zawrotną prędkością także odgrywają główną rolę. Od popularniejszego dziś Midnight Club odróżniało ją przede wszystkim otoczenie w jakim przyszło nam się ścigać.
Samo rozległe pogranicze Stanów Zjednoczonych wymodelowane na potrzeby tej produkcji zasługuje na pochwałę. Gdyby do tego dodać jeszcze niebanalny pomysł na grę, w której zostajemy królem przemytników i rozbudowany tryb kooperacji, może wyjść coś bardzo interesującego. Nic dziwnego, że w dwa lata po premierze tytułu ekipa Angel Studios zasiliła wreszcie szeregi rodziny Rockstar. W końcu takie talenty nie mogły się zmarnować. Przyjrzyjmy się zatem bliżej Smuggler's Run.
Weekend z: Smuggler's Run
sdr napisał 14 czerwca 2009 o 00:15, komentarze zablokowane