Killaz kontynuuje swoją serię wywiadów z pracownikami Rockstar. Jako kolejny na rozmowę dał się namówić Diego Angel.
Diego w latach 80. założył Angel Studios, które w roku 2002 po połączeniu z Rockstar zostało przemianowane na Rockstar San Diego. Studio miało ogromny wpływ na kształt dzisiejszych gier Gwiazd Rocka, bo to właśnie tam (jako AGE) narodził się i nadal rozwijany jest silnik RAGE. Od 2006 roku napędza on wszystkie najważniejsze produkcje Rockstar.
W powyższym krótkim wycinku wywiadu dla kanału Killaz, Diego Angel opowiada m.in. o początkach Angel Studios, o tym jak poznał braci Houser i jakie miał z nimi relacje, jak doszło do połączenia z Rockstar oraz dlaczego zdecydował się odejść.
Pełny zapis rozmowy ma się pojawić na kanale za jakiś czas. Tymczasem jest już dostępny cały wywiad z Jamie Kingiem, o którym pisałem na początku grudnia.
Diego Angel o początkach Rockstar San Diego
sdr napisał 22 grudnia 2021 o 22:50, komentarze zablokowane
Dan Houser i ważne dla niego książki
sdr napisał 5 grudnia 2021 o 14:28, komentarze zablokowane
Dan Houser jest jedną z najważniejszych osób stojących za sukcesem gier Rockstar Games. Choć dostarczał nam wspaniałych przeżyć przez ponad dwie dekady, wciąż niewiele o nim wiemy. Ostatnio jednak wystąpił w jednym z odcinków podcastu Bookish, gdzie opowiedział o najważniejszych książkach, które wpłynęły na niego i jego twórczość.
Oczywiście zachęcam do odsłuchania całego podcastu, bo jest po prostu ciekawy, a i nie za bardzo gdzie jest usłyszeć głos Dana :) Gdybyście jednak szukali konkretnie fragmentu, w którym opowiada on o książkowych inspiracjach w swojej twórczości, możecie przeskoczyć do 50'15". Pełną transkrypcję tego segmentu znajdziecie również na łamach serwisu GameSpew.
A jak prezentuje się lista książek wskazanych przez Housera?
Podcast Bookish tworzony jest przez brytyjską aktorkę Sonyę Walger. Możecie ją znać choćby z roli Penny w popularnym serialu Zagubieni. Prywatnie Sonya zna Dana Housera z czasów studenckich w Oksfordzie. Jest on również ojcem chrzestnym jej córki.
Oczywiście zachęcam do odsłuchania całego podcastu, bo jest po prostu ciekawy, a i nie za bardzo gdzie jest usłyszeć głos Dana :) Gdybyście jednak szukali konkretnie fragmentu, w którym opowiada on o książkowych inspiracjach w swojej twórczości, możecie przeskoczyć do 50'15". Pełną transkrypcję tego segmentu znajdziecie również na łamach serwisu GameSpew.
A jak prezentuje się lista książek wskazanych przez Housera?
- Winter Holiday - Arthur Ransome (1933).
- Wichrowe Wzgórza - Emily Bronte (1847).
- Czuła jest noc - F. Scott Fitzgerald (1934).
- Cienka czerwona linia - James Jones (1962).
- Miasteczko Middlemarch - George Eliot (1872).
Podcast Bookish tworzony jest przez brytyjską aktorkę Sonyę Walger. Możecie ją znać choćby z roli Penny w popularnym serialu Zagubieni. Prywatnie Sonya zna Dana Housera z czasów studenckich w Oksfordzie. Jest on również ojcem chrzestnym jej córki.
Jamie King wspomina pracę w Rockstar
sdr napisał 1 grudnia 2021 o 22:42, komentarze zablokowane
Na kanale Killaz została kilka dni temu opublikowana rozmowa z Jamie Kingiem, jednym ze współzałożycieli Rockstar Games. Dowiedzieć się z niej możemy wielu ciekawych rzeczy.
Jamie King pracował w Rockstar w latach 1997-2006 najpierw na stanowisku producenta, następnie dyrektora ds. produkcji, a później wiceprezesa ds. produkcji. Brał aktywny udział w powstawaniu m.in. GTA III, Vice City i San Andreas, a także w początkowej fazie produkcji GTA IV i Red Dead Redemption.
Aktualnie dostępny jest jedynie 22-minutowy skrót całego wywiadu, ale i tak warto poświęcić na niego czas, bo pytania nie są banalne, a odpowiedzi dostarczają sporej dawki interesujących faktów. Dowiadujemy się m.in. skąd wzięła się nazwa Rockstar Games, jaki wpływ na decyzje studia ma Take-Two, jak wyglądała afera Hot Coffee z perspektywy twórców, a także jak zdaniem Kinga może zmienić się Rockstar i GTA po odejściu Leslie Benziesa i Dana Housera.
Jak zapewniają autorzy, wkrótce mamy otrzymać możliwość obejrzenia całej, niepociętej rozmowy. Subskrybujcie Killaz żeby nie przegapić!
Jamie King pracował w Rockstar w latach 1997-2006 najpierw na stanowisku producenta, następnie dyrektora ds. produkcji, a później wiceprezesa ds. produkcji. Brał aktywny udział w powstawaniu m.in. GTA III, Vice City i San Andreas, a także w początkowej fazie produkcji GTA IV i Red Dead Redemption.
Aktualnie dostępny jest jedynie 22-minutowy skrót całego wywiadu, ale i tak warto poświęcić na niego czas, bo pytania nie są banalne, a odpowiedzi dostarczają sporej dawki interesujących faktów. Dowiadujemy się m.in. skąd wzięła się nazwa Rockstar Games, jaki wpływ na decyzje studia ma Take-Two, jak wyglądała afera Hot Coffee z perspektywy twórców, a także jak zdaniem Kinga może zmienić się Rockstar i GTA po odejściu Leslie Benziesa i Dana Housera.
Jak zapewniają autorzy, wkrótce mamy otrzymać możliwość obejrzenia całej, niepociętej rozmowy. Subskrybujcie Killaz żeby nie przegapić!
Diabeł tkwi w szczegółach
sdr napisał 20 października 2021 o 12:40, komentarze zablokowane
Rockstar poszukuje nowych pracowników do swojego studia w Andover. Ogłoszenie może jednak zdradzać przy okazji, nad którymi obszarami produkcji firma skupia się w pracach nad nowymi tytułami.
Ogłoszenie dotyczy stanowiska dla osoby, która będzie pracowała nad efektami wizualnymi. Co jednak najciekawsze, w opisie znajdziemy przykłady zastosowania takich efektów.
Część z tych efektów naturalnie znamy już z gier Rockstar, ale niektóre mogą wskazywać w jakim kierunku studio chce pójść w przyszłości. Chodzi oczywiście o ulepszoną destrukcję otoczenia. Możliwość rozbijania samochodami mniejszych konstrukcji albo wysadzania w powietrze całych budynków? Czemu nie. Do tej pory takie rzeczy pojawiały się tylko w oskryptowanych sekwencjach.
Ogłoszenie dotyczy stanowiska dla osoby, która będzie pracowała nad efektami wizualnymi. Co jednak najciekawsze, w opisie znajdziemy przykłady zastosowania takich efektów.
Pomagamy tchnąć więcej życia w środowisko, postaci, bronie, pojazdy i inne. Efekty wizualne pogłębiają immersję gracza w wiarygodnym świecie, od efektów otoczenia takich jak insekty wokół gracza i deszcz ściekający z dachów budynków, po niszczycielskie zdarzenia o wielkiej skali takie jak walące się wieżowce.
Kontrolujemy rozległe sieci danych napędzających wielkie systemy. Nasza technologia wiąże cały świat; wystrzelone pociski zostawiają ślady, przedmioty brudzą się w błocie, pojazdy wznoszą tumany kurzu, zostawiają za sobą obłoki spalin i kruszą ściany przy zderzeniu.
Część z tych efektów naturalnie znamy już z gier Rockstar, ale niektóre mogą wskazywać w jakim kierunku studio chce pójść w przyszłości. Chodzi oczywiście o ulepszoną destrukcję otoczenia. Możliwość rozbijania samochodami mniejszych konstrukcji albo wysadzania w powietrze całych budynków? Czemu nie. Do tej pory takie rzeczy pojawiały się tylko w oskryptowanych sekwencjach.
Mission failed
sdr napisał 8 października 2021 o 22:32, komentarze zablokowane
Agent został ujawniony na targach E3 w 2009 roku. Kilka tygodni później ruszyła oficjalna strona gry i miało być już tylko lepiej. Teraz Rockstar usuwa ostatnie ślady po nieudanym projekcie.
Tak, minęło już ponad dwanaście lat od kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o Agencie. Od pamiętnego ogłoszenia na konferencji Sony wokół gry nie działo się jednak w zasadzie nic. Nie pojawiały się żadne oficjalne komunikaty, nie pokazano ani jednego oficjalnego screena, nie wspominając nawet o choćby przybliżonej dacie premiery. Nikt jednak za bardzo nie narzekał, bo przecież produkcja ambitnych projektów trwa nierzadko bardzo długo.
Lata jednak mijały, a jedyne o czym w kontekście Agenta słyszeliśmy to kolejne wnioski do urzędu patentowego składane przez Take-Two celem utrzymania praw do tytułu. Dawało to nadzieję, że projekt nie został porzucony i Rockstar nadal przy nim dłubie. Od czasu do czasu wypływały też nieoficjalne screeny, czy artworki, które zamieszczali na swoich stronach byli pracownicy studia.
Pierwsze wątpliwości co do przyszłości Agenta pojawiły się już w 2014 roku kiedy to fani zaczęli donosić o anulowanych pre-orderach. Na taki krok zdecydowała się wówczas sieć sklepów GameFly. Czerwona lampka ponownie zapaliła się cztery lata później. Po niemal dekadzie T2 zrezygnowało z dalszego odnawiania praw do tytułu i ten w efekcie utracił ochronę patentową.
Teraz z sieci znika oficjalna strona Agenta, praktycznie niezmieniona w ciągu tych dwunastu lat. Logo gry i jej krótki opis zostały także usunięte z portfolio Rockstar. Produkcja miała przenieść nas w późne lata siedemdziesiąte, do okresu zimnej wojny. Mieliśmy zostać zabrani w ekscytującą podróż do świata kontrwywiadu, szpiegostwa oraz zabójstw na tle politycznym. Chyba jednak nie pojedziemy nigdzie. Szkoda, wielka szkoda.
P.S. Nim porzucone dziecko Rockstar zupełnie odejdzie w niepamięć, polecam waszej uwadze bardzo ciekawy artykuł Game Informera, w którym byli pracownicy studia w San Diego opowiadają o niesamowitej przygodzie w Egipcie, gdzie zbierali materiały do "Agenta". Tekst nie jest krótki, ale naprawdę warto poświęcić mu czas.
Tak, minęło już ponad dwanaście lat od kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o Agencie. Od pamiętnego ogłoszenia na konferencji Sony wokół gry nie działo się jednak w zasadzie nic. Nie pojawiały się żadne oficjalne komunikaty, nie pokazano ani jednego oficjalnego screena, nie wspominając nawet o choćby przybliżonej dacie premiery. Nikt jednak za bardzo nie narzekał, bo przecież produkcja ambitnych projektów trwa nierzadko bardzo długo.
Lata jednak mijały, a jedyne o czym w kontekście Agenta słyszeliśmy to kolejne wnioski do urzędu patentowego składane przez Take-Two celem utrzymania praw do tytułu. Dawało to nadzieję, że projekt nie został porzucony i Rockstar nadal przy nim dłubie. Od czasu do czasu wypływały też nieoficjalne screeny, czy artworki, które zamieszczali na swoich stronach byli pracownicy studia.
Pierwsze wątpliwości co do przyszłości Agenta pojawiły się już w 2014 roku kiedy to fani zaczęli donosić o anulowanych pre-orderach. Na taki krok zdecydowała się wówczas sieć sklepów GameFly. Czerwona lampka ponownie zapaliła się cztery lata później. Po niemal dekadzie T2 zrezygnowało z dalszego odnawiania praw do tytułu i ten w efekcie utracił ochronę patentową.
Teraz z sieci znika oficjalna strona Agenta, praktycznie niezmieniona w ciągu tych dwunastu lat. Logo gry i jej krótki opis zostały także usunięte z portfolio Rockstar. Produkcja miała przenieść nas w późne lata siedemdziesiąte, do okresu zimnej wojny. Mieliśmy zostać zabrani w ekscytującą podróż do świata kontrwywiadu, szpiegostwa oraz zabójstw na tle politycznym. Chyba jednak nie pojedziemy nigdzie. Szkoda, wielka szkoda.
P.S. Nim porzucone dziecko Rockstar zupełnie odejdzie w niepamięć, polecam waszej uwadze bardzo ciekawy artykuł Game Informera, w którym byli pracownicy studia w San Diego opowiadają o niesamowitej przygodzie w Egipcie, gdzie zbierali materiały do "Agenta". Tekst nie jest krótki, ale naprawdę warto poświęcić mu czas.