Pytanie padło w rozmowie z serwisem Polygon. Brian Crecente zwrócił uwagę, że temat poruszany przez Bully nadal jest niezwykle aktualny, a nawet ewoluował. Przemoc w szkołach bowiem angażuje już nie tylko uczniów, rodziców i nauczycieli, ale często również policję. Houser przyznał, że bardzo chciałby stworzyć kiedyś drugą część serii.
Mam wielką nadzieję. W końcu nigdy nie wiadomo. Istnieje wiele kierunków, w których można by pchnąć tę historię, to zabawne.
Dziennikarz zasugerował, że Hopkins mógłby pojawić się jako dorosły w Grand Theft Auto. Dan nie był jednak przekonany.
Jimmy nigdy nie był aż takim degeneratem. To po prostu niepokorny nastolatek z trudnym dzieciństwem. Nie widziałbym go jako złodzieja samochodów. Chodzi do beznadziejnej prywatnej szkoły, ale rysuje się przed nim jasna przyszłość. To tylko przystanek w jego życiu, może niezbyt ciekawy.
Nie jest grzeczny, ale ma serce. W pewnym stopniu to samo można powiedzieć o Niko z GTA IV. Jimmy jednak nie próbuje spalić swojej szkoły, tylko buntuje się w obliczu niesprawiedliwości.
Jeśli sam wiceprezes tak przychylnie wypowiada się o kontynuacji tytułu, to chyba nie musimy się już zastanawiać czy ona powstanie. Pozostaje raczej zapytać kiedy oficjalnie usłyszymy o Bully 2?