Po pierwsze i chyba najważniejsze z naszego punktu widzenia, dowiadujemy się, że przedłużono umowę z Rockstar Games. Konkretniej, bracia Sam i Dan Houser oraz Leslie Benzies z Rockstar North podpisali nowe porozumienie wydawnicze z Take2 na zasadach zbliżonych do dotychczasowych. Co prawda wcześniejsza umowa wygasnąć miała dopiero w przyszłym roku, ale jak widać współpraca układa się na tyle dobrze, że panowie postanowili załatwić formalności już teraz i to podpisując umowę bezterminową. Dla nas to bardzo dobra wiadomość, bowiem zabezpieczone zostały plany wydania kolejnych gier Gwiazd Rocka.
No właśnie, a jak to jest z tymi nowymi grami? Obecnie czekamy na dwa zapowiedziane już tytuły: Max Payne 3 oraz Agent. O nowych przygodach Maksa wiemy już całkiem sporo i prawdopodobnie dowiemy się jeszcze więcej pod koniec bieżącego roku, o ile Rockstar faktycznie planuje premierę na wiosnę 2012. Na temat Agenta póki co cisza. Brak jakichkolwiek wieści od czasu oficjalnej zapowiedzi. Wczorajsza konferencja niestety nie zmienia wiele w kwestii obu gier. Dostajemy kolejne zapewnienie, że obie gry są w trakcie produkcji i mają się dobrze. Poza tym żadnych konkretnych obietnic, ani dat. Być może dowiemy się czegoś więcej w trakcie zbliżających się targów E3 - o ile Rockstar wzorem ubiegłego roku nie zrezygnuje z uczestnictwa w nich.
Zarząd Take2 wydaje się być bardzo zadowolony z pierwszych wyników L.A. Noire. Gra sprzedaje się wyśmienicie (również w Polsce, co potwierdzają m.in. ostatnie notowania topowych gier w Empiku), nic więc dziwnego, że wydawca chętnie widziałby jakieś kontynuacje tytułu.
Strauss Zelnick
Nie mamy powodów by nie wierzyć, że L.A. Noire jest kolejną silną marką dla firmy.
Widzimy ją jako nową potężną markę.
To tylko suche słowa, ale nie powinno nikogo dziwić zainteresowanie Take-Two ewentualnym sequelem L.A. Noire. A może sequelami?
Dobrze trzyma się również Red Dead Redemption, które osiągnęło ostatnio pułap 8,5 mln sprzedanych egzemplarzy. Wzrost nie jest już niestety tak wyraźny jak jeszcze kilka miesięcy temu, ale cieszy fakt, że gra ciągle znajduje nowych nabywców. Oby tak dalej.