Podobno, bo wiele zachodnich serwisów o tym pisze, a nikt oryginalnej notki nie publikuje - nawet Rockstar. No, ale załóżmy, że IGN oraz GameSpot nie mogą się mylić jednocześnie ;) Idąc tym tropem tryb sieciowy Red Dead Redemption 2 ma ruszyć jutro, ale początkowo tylko dla ograniczonej grupy graczy:
- We wtorek od 14:30 dostęp do serwerów otrzymają posiadacze edycji definitywnej gry.
- W środę od 14:30 zagrają posiadacze pozostałych edycji, którzy uruchomili grę w dniu premiery.
- W czwartek od 14:30 zagrają osoby, które uruchomiły grę w pierwszych trzech dniach od premiery.
- W piątek od 14:30 dostęp otrzymają wszyscy pozostali gracze.
Tak więc, wygląda na to, że twórcom uda się dotrzymać słowa i rzutem na taśmę, w ostatnich dnia miesiąca wreszcie zaczniemy budować swoje wirtualne alter ego na Dzikim Zachodzie. Oczywiście w pierwszych (tygo)dniach możemy spodziewać się utrudnień. Trudno powiedzieć czy ten dzień wyłączności dla właścicieli edycji definitywnej to faktycznie wyróżnienie czy może raczej kara ;) Może się okazać, że podobnie jak w przypadku GTA Online, w pierwszych godzinach trudno będzie się w ogóle połączyć z serwerami, albo połączenie będzie niestabilne.
Pozostaje mieć nadzieję, że ekipa Rockstar wyciągnęła naukę z zawirowań sprzed pięciu lat i tym razem jednak start pójdzie jak po maśle, a łatka "bety" szybko zostanie od Red Dead Online odpięta.
Aktualizacja (21:20)
Na Newswire pojawiła się oficjalna informacja potwierdzająca powyższe doniesienia. Ponadto Rockstar zwraca uwagę, że posiadacze fizycznych egzemplarzy edycji definitywnej gry, aby zagrać jutro będą musieli podać specjalny kod znajdujący się w pudełku z płytami.