Witajcie w nowym roku! Myśleliście, że już nigdy nie usłyszymy o
Agencie? Ja też. Ostatnie materiały z porzuconego projektu Rockstar, jakie wpadły w nasze ręce, wypłynęły w końcu już mniej więcej osiem lat temu. Jak się teraz okazuje, ostatnimi wcale nie były.
Jak być może słyszeliście, w Święta
upubliczniony został kod źródłowy
GTA V. Cały. Szczęście w nieszczęściu, nie nastąpiło to w wyniku kolejnego ataku na Rockstar. Do otwartej sieci trafiła kopia plików wykradzionych rok wcześniej.
Trudno ocenić jaki wpływ ten incydent będzie miał na bezpieczeństwo
GTA Online, ale śmiało możemy powiedzieć, że dla dataminerów okazał się prawdziwą kopalnią diamentów. Niezliczone linie kodu i foldery skrywają bowiem wiele skarbów. W gąszczu plików udało się znaleźć na przykład
screeny z wersji rozwojowej
Agenta. Widać na nich jakąś podwodną instalację, głównego bohatera i mini-mapę. Interfejs mocno przypomina
Grand Theft Auto IV, ale to zapewne tylko wersja robocza.
Poza tym wykradzione źródła zawierają odniesienia do
innych zarzuconych projektów Rockstar. Znajdziemy tam wzmianki na temat
GTA Tokyo,
Bully II oraz oczywiście szeregu dodatków fabularnych planowanych dla
Grand Theft Auto V.