Rockstar Games od dobrych kilku lat regularnie unika wszelkiej maści branżowych imprez i w sumie nie ma co się dziwić. Jak tylko firma zabiera głos, wszystkie oczy są na nią zwrócone. Nie potrzeba do tego żadnego specjalnego miejsca.
To unikanie zdaje się jednak dotyczyć tylko publicznej obecności. Tajemnicą Poliszynela jest, że przedstawiciele producenta pojawiają się tu i ówdzie, ale takie spotkania i pokazy są zwyczajnie zamknięte.
Również na tegorocznych targach Gamescom Rockstar ma swój pokój w strefie biznesowej. Co odbywa się za zamkniętymi drzwiami tego nie wie nikt. Nikt poza uczestnikami takich spotkań oczywiście. Czy odbywają się tam prywatne pokazy gier, o których może nawet nie mamy pojęcia, czy po prostu jest to tylko miejsce, w którym toczą się zwyczajne rozmowy z partnerami? Kto wie, ale intrygująca jest myśl, że być może ktoś właśnie tam widział już w akcji dodatek fabularny dla GTA V albo Agenta.
Swoją drogą, Take-Two ponownie w tym roku odnowiło prawa do znaku towarowego Agent. A więc piłka ciągle jest w grze.
Rockstar na Gamescom
sdr napisał 7 sierpnia 2015 o 20:00, komentarze zablokowane