Nim pierwsze
Grand Theft Auto stało się takim jakie znamy je dziś, Mike Dailly przygotował demo technologiczne będące ledwie zarysem gry. Część jego założeń przetrwała jednak aż do premiery.
Zanim Obbe Vermeij zdecydował się usunąć większość postów ze swojego bloga, pojawiło się na nim kilkanaście bardzo ciekawych wpisów. W najbliższych tygodniach będę przytaczał tutaj poruszone w nich tematy. Szkoda żeby utonęły w odmętach internetu.
Race'n'Chase - bo taka była pierwotna nazwa projektu - od samego początku miało być grą z widokiem z lotu ptaka. Budynki sprawiające wrażenie trójwymiarowych były rysowane metodą podobną do tej z Dooma, co miało zarówno zalety jak i wady. Z jednej strony gra miała na PC odpowiednią płynność, nawet bez akceleracji sprzętowej, ale z drugiej nie można było obracać kamerą.
Koncepcja rozgrywki zmieniała się natomiast wielokrotnie. Początkowo miała to być gra wyścigowa, a później symulator... dostawcy pizzy. Następnie zdecydowano, że gracz będzie policjantem, ale ostatecznie stanęło na roli przestępcy. Twórcy
Grand Theft Auto cechowali się wyrazistymi osobowościami. Czasem mocno między nimi iskrzyło, zdarzały się kłótnie. Może jednak tak właśnie musiało być, żeby gra stała się tym czym się stała.
Ekipa
DMA Design wersję PC przygotowywała we własnym zakresie, a port na pierwsze PlayStation został zlecony studiu Visual Science. Parametry konsoli były w porównaniu z komputerami mocno ograniczone, dlatego konieczne były liczne cięcia w oprawie graficznej. DMA w zasadzie nigdy nie było zadowolone z efektów pracy VS, ale trzeba było się pogodzić z faktem, że wersja konsolowa nie może być równie piękna jak pecetowa.
Twórcy nigdy nie wiązali wielkich nadziei z
GTA. Podobno jej wydawca nawet poważnie zastanawiał się nad anulowaniem projektu jeszcze kilka miesięcy przed premierą. I rzeczywiście gra początkowo nie sprzedawała się jakoś szczególnie dobrze. Wyniki zaczęły poprawiać się dopiero po tym jak media rozdmuchały temat przemocowego charakteru produkcji.
Ostatecznie tytuł odniósł sukces za sprawą bardzo innowacyjnego modelu rozgrywki, wielkiego, żyjącego świata i... kontrowersji. Prace nad
GTA 2 zostały rozpoczęte zaraz potem. Wszyscy chcieli wypuścić kontynuację jak najszybciej. Każdy w zespole starał się naprawić jak najwięcej błędów, aby całość była dopieszczona. Dodano nowe, futurystyczne bronie i system szacunku. Elementem wymagającym największych usprawnień było jednak oświetlenie, które w drugiej części serii prezentuje się znacznie lepiej.
Produkcja
GTA 2 zajęła dwa lata i gra trafiła na rynek w 1999 roku. Niestety mimo, że był to produkt o wiele bardziej dopracowany niż poprzedniczka, wyniki sprzedażowe okazały się rozczarowujące.