Jeśli spodziewacie się, że odpowiedź Staussa Zelnicka była bardzo entuzjastyczna, to się rozczarujecie. Take2 oczywiście uważa remastery za ważną część swoich planów, ale też nie zamierza czynić z nich kolejnego filaru.
Podchodzimy do tego inaczej niż konkurencja - nie robimy prostych portów, ale faktycznie poświęcamy czas i staramy się uczynić grę inną, dopasowaną do nowych platform. Ulepszamy więc technologię, grafikę i poprawiamy wydajność. Myślę, że właśnie dlatego nasze remastery radzą sobie tak dobrze.
Świetnie nam wyszło na przykład z Mafią, a teraz GTA V zmierza na swoją trzecią generację. To niesamowite. Ta gra wyznaczała nowe standardy kiedy debiutowała i na drugiej generacji było tak samo. (...) Oczywiście jestem przekonany, że Rockstar ponownie dowiezie, ale nie byłoby to możliwe robiąc tylko zwyczajny port.
Najwyraźniej więc możemy oczekiwać czegoś szczególnego w związku z premierą Grand Theft Auto V na dziewiątej generacji. Miejmy tylko nadzieję, że Zelnick nie przesadza z ekscytacją i nie skończy się na podkręceniu grafiki i dodaniu kilku zadań pobocznych. Bo same usprawnienia techniczne raczej na nikim wielkiego wrażenia nie zrobią.