» Logowanie do konta GTAthegame

W poniższe pola wpisz swój Login i Hasło używane do autoryzacji w serwisie GTAthegame. Jeśli wiesz, że posiadasz konto jednak nie pamiętasz hasła kliknij w link Przypomnij moje hasło. Jeśli jeszcze nie masz u nas własnego konta możesz je utworzyć klikając w link Zarejestruj się.
Login:
Hasło:

Grand Theft Auto III. Początek

sdr napisał 10 maja 2024 o 19:23, skomentowano 2 razy
Pierwszy prototyp GTA III działał na Dreamcaście. Kiedy jednak jasnym stało się, że konsola Segi nie wytrzyma konkurencji z PlayStation 2, twórcy gry podjęli decyzję o zmianie platformy.

Render z wersji beta GTA IIII

Zanim Obbe Vermeij zdecydował się usunąć większość postów ze swojego bloga, pojawiło się na nim kilkanaście bardzo ciekawych wpisów. W najbliższych tygodniach będę przytaczał tutaj poruszone w nich tematy. Szkoda żeby utonęły w odmętach internetu.

W czasie kiedy powołano Rockstar Games do życia, sprawy organizacyjne w Nowym Jorku tak mocno zajmowały kierownictwo, że ekipa DMA Design nie miała zbyt wiele do roboty. Zespół rozpoczął prace nad trzecim GTA, bo wydawało się to wtedy naturalne, ale zielone światło dla produkcji przyszło dopiero... kilka miesięcy później.

Co ciekawe, zespół pracujący nad Grand Theft Auto III w głównej mierze składał się z osób odpowiedzialnych wcześniej za Space Station Silicon Valley i nowozatrudnionych. Tylko Ian McQue i Alan Campbell pracowali przedtem nad serią.

Stworzenie gry zajęło w sumie około dwa i pół roku. Jak zauważa Obbe, to całkiem szybko jak na projekt o takiej skali, który w dodatku powstawał od zera. Złożyło się na to jednak kilka czynników. Przede wszystkim od samego początku znany był konkretny cel - w wielkim skrócie chodziło o stworzenie GTA 1, ale w prawdziwym trójwymiarze.

Po drugie, "góra" nie ingerowała zbytnio w proces produkcyjny. Nowy Jork wziął na siebie casting, marketing i kontrolę jakości. DMA Design miało wolność twórczą i równie wolną rękę w kwestii zatrudniania nowych ludzi. To drugie przełożyło się na doświadczenie zespołu, w którym niewielu było żółtodziobów.

Proces twórczy toczył się bardzo naturalnie. Ludzie podrzucali pomysły na misje i były one po prostu sprawdzane. O ile okazały się dość dobre, zostawały w grze. Fabuła wcale nie była najważniejsza. Tak naprawdę pomysł na zdradę Cataliny, co w GTA III widzimy w scenie otwierającej, pojawił się dość późno.

W sali konferencyjnej wisiała tablica wyklejona kolorowymi karteczkami symbolizującymi misje, kontakty i lokacje. Misje często krążyły między różnymi kontaktami, dopóki nie zostały nagrane dialogi. Na mapie można znaleźć wiele szczegółowo wykonanych miejscówek, w których jednak na przestrzeni fabuły nie dzieje się nic ciekawego. Istnieje spora szansa, że znajdował się tam kiedyś kontakt, ale został przeniesiony.

Przez większość czasu produkcji Grand Theft Auto III było w opłakanym stanie i często crashowało. Płynność była tragiczna, a mapa usiana dziurami. Dopiero jakieś pół roku przez premierą całość zaczęła nabierać kształtu i stała się grywalna.

Błąd na błędzie

sdr napisał 24 marca 2024 o 22:22, komentarze zablokowane
Twórcy GTA III zmagali się z błędami w grze przez większość czasu produkcji. Wynikało to przede wszystkim z faktu, że tytuł powstawał od zera, ale sprawy nie ułatwiał też niezbyt stabilny silnik.

Huśtawka - GTA Wiki

Zanim Obbe Vermeij zdecydował się usunąć większość postów ze swojego bloga, pojawiło się na nim kilkanaście bardzo ciekawych wpisów. W najbliższych tygodniach będę przytaczał tutaj poruszone w nich tematy. Szkoda żeby utonęły w odmętach internetu.

Silnik RenderWare, na którym działały części serii wydane w latach od 2001 do 2007, nie był jeszcze dojrzały kiedy powstawało GTA III. W czasie produkcji rzadko udawało się ukończyć misję bez awarii gry, a płynność rozgrywki oscylowała w okolicach 10 klatek na sekundę. Szczególnie dużo problemów sprawiała twórcom detekcja kolizji.

To, że widzimy różne obiekty w grze, i że one przez siebie nie przenikają to często dwie osobne rzeczy. Wykrywanie kolizji pochłania sporo zasobów, więc trzeba oszczędnie z niego korzystać. Niestety często prowadzi to do powstawania w mapach niewidzialnych dziur. Liberty City w Grand Theft Auto III było nimi wręcz usiane.

Przy GTA IV problem był jeszcze bardziej złożony, bo postacie potrafiły przenikać przez mapę lub nie w zależności od aktualnie odtwarzanej animacji. Testerzy nie byli w stanie sprawdzić wszystkich możliwych scenariuszy, w których błąd występował, więc Alexander Roger stworzył dla nich specjalną broń strzelającą... modelami postaci. Odtąd testerzy mogli ostrzeliwać obiekty w grze w poszukiwaniu dziur i dzięki temu znacznie szybciej wyłapywać najbardziej rażące błędy.

Osobną sprawą są zmiany wprowadzane w grze na przestrzeni całego procesu produkcyjnego. Każda może spowodować pojawienie się nowego błędu. Jak wspomina Obbe bywało, że od implementacji czegoś nowego w grze do przygotowania kolejnej wersji poglądowej dla kierownictwa w Nowym Jorku, nie mijało dużo czasu. Testerzy urządzali prawdziwe speedruny by upewnić się, że do gry nie wkradły się jakieś błędy uniemożliwiające jej ukończenie. GTA III byli w stanie sprawdzić tak w mniej więcej 1 godzinę i 20 minut. Całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że aktualny rekord wynosi niespełna godzinę.

Za czasów Grand Theft Auto III, zanim powstała baza błędów, informacje o nich były drukowane i wędrowały między biurkami. Raporty niejednokrotnie tworzyły pokaźnych rozmiarów stosy.

Podczas produkcji GTA San Andreas konieczne było poprawienie łącznie około... 70 tysięcy różnego rodzaju błędów. W przypadku Grand Theft Auto IV liczba ta była prawie dwa razy większa.

W rozkroku

sdr napisał 3 marca 2024 o 21:23, komentarze zablokowane
Po sukcesie pierwszego Grand Theft Auto, DMA Design znalazło się w centrum zainteresowania branżowych gigantów. Do 1998 roku nastąpiła seria przejęć. Studio kilka razy zmieniało właścicieli, by ostatecznie trafić pod skrzydła Take-Two Interactive i zostać wcielonym do rodziny Rockstar Games.

Grand Theft Auto 2.5 - GTA Wiki

Zanim Obbe Vermeij zdecydował się usunąć większość postów ze swojego bloga, pojawiło się na nim kilkanaście bardzo ciekawych wpisów. W najbliższych tygodniach będę przytaczał tutaj poruszone w nich tematy. Szkoda żeby utonęły w odmętach internetu.

W roku 1999 otwarte zostało nowe biuro w Edynburgu. Członkowie zespołu otrzymali propozycję przenosin, na którą większość przystała. Kilka miesięcy później biuro w Dundee zakończyło działalność.

Był to okres, w którym ekipa w Edynburgu nie miała wiele do roboty. Kierownictwo w Nowym Jorku nie przysyłało żadnych wytycznych, więc ludzie zaczęli rozwijać projekty poboczne. Leslie Benzies i Aaron Garbut pracowali nad grą w uniwersum Godzilli. Chodziły słuchy, że David Jones może pozyskać potrzebne prawa do marki. Obbe zaangażował się w projekt gry wyścigowej.

W pewnym momencie Benzies i Garbut zaczęli jednak myśleć o kolejnym GTA. Plan był taki, żeby po prostu przenieść rozgrywkę w trójwymiar. Większość osób ze starego zespołu stojącego za Space Station Silicon Valley dołączyła do projektu. Pozostali zaangażowali się w rozwój innego pomysłu, którym później okazał się być Manhunt.

Co ciekawe, jeszcze zanim pełną parą ruszyły prace nad GTA III, w Dundee przez chwilę powstawało coś co wewnętrznie było nazywane GTA 2,5. Była to odsłona serii, której akcja toczyła się w Miami, a wydarzenia gracz obserwował w widoku izometrycznym. Za projektem stali oryginalni twórcy Grand Theft Auto, ale został on porzucony wraz z zamknięciem biura.

Hush hush

sdr napisał 18 lutego 2024 o 18:41, komentarze zablokowane
Wszyscy wiemy jak działają kody w serii Grand Theft Auto. Co, że niby nie używacie? Taa, jasne ;) A wiecie jak to jest, że gra rozumie co jest kodem, a co nie?

GTA: Vice City - cheat activated

Zanim Obbe Vermeij zdecydował się usunąć większość postów ze swojego bloga, pojawiło się na nim kilkanaście bardzo ciekawych wpisów. W najbliższych tygodniach będę przytaczał tutaj poruszone w nich tematy. Szkoda żeby utonęły w odmętach internetu.

Aby aktywować cheata w dowolnej trójwymiarowej części serii GTA, wystarczy zacząć wstukiwać określoną kombinację na kontrolerze lub klawiaturze. Jeśli nie pomylimy kolejności przycisków, po wciśnięciu ostatniego w sekwencji, gra aktywuje kod. Zostanie to również potwierdzone przez wyświetlenie na ekranie stosownego komunikatu.

Na komputerach kody są o tyle specyficzne, że mogą składać się z ciągów liter układających się w konkretne słowa. I tak dla przykładu możemy wpisać ILOVESCOTLAND by zaczął padać deszcz lub GUNSGUNSGUNS by uzbroić się po zęby.

Gra zapamiętuje zawsze około dwudziestu ostatnich naciśniętych przycisków/klawiszy i porównuje je z listą cheatów. W razie dopasowania następuje aktywacja kodu. Najprościej byłoby porównywać ciągi bezpośrednio, ale przez to lista dostępnych cheatów byłaby bardzo prosta do odczytania z pamięci urządzenia. Pierwszy lepszy haker mógłby odkryć i udostępnić wszystkie kody w dniu premiery gry. Z tego powodu, zamiast zapisywać kody otwartym tekstem, Obbe zdecydował się wykorzystać skróty.

Skrót to liczba obliczona na podstawie tekstu, np. z wartości ASCII przypisanej do każdego znaku. W prostym algorytmie wartości te można by do siebie dodawać. W ten sposób skrót dla ciągu ILOVESCOTLAND wyniesie 983, a dla GUNSGUNSGUNS - 951. Następnie tak samo obliczamy skrót dla ostatnich dwudziestu znaków i porównujemy wynik z listą. To oczywiście tylko przykład. W rzeczywistości algorytm jest bardziej skomplikowany.

To rozwiązanie spełniło swoje zadanie. Dostępne kody nie zostały szybko odkryte, a ludzie trafili na nie dopiero z czasem, próbując wprowadzać losowe ciągi. Wtedy okazało się jednak również, że podejście zastosowane przez Obbe nie jest idealne. W sieci zaczęły pojawiać się działające kody, które nijak nie przypominały tych faktycznie ustalonych przez twórców. Przykładowo HDLMAAXOPK daje taki sam efekt jak ILOVESCOTLAND.

Problem wynikał z tego, że skróty obliczane przez algorytm powtarzały się dla różnych ciągów. Wracając do naszego przykładu, nie ma przecież znaczenia w jakiej kolejności dodamy do siebie wartości ASCII. Tak samo, różne zestawy liczb po zsumowaniu mogą dać ten sam wynik. To była przyczyna całego zamieszania.

Przedostatni

sdr napisał 10 lutego 2024 o 23:52, komentarze zablokowane
Trzy miesiące później i oto mamy kolejny raport podsumowujący kondycję finansową Take-Two. To jeden z tych nudniejszych.

Take-Two - podsumowanie III kwartału roku fiskalnego 2024

Jak dobrze wiemy, życie w Take-Two Interactive toczy się nieco innym rytmem niż w przypadku zwykłych śmiertelników. Korporacja rok fiskalny kończy w marcu, ale zawsze jest to niemal pełny rok do przodu względem kalendarzowego. Tak więc, w kwietniu firma otworzy nowy rok fiskalny... 2025. Tymczasem na ostatniej konferencji podsumowano trzeci kwartał fiskalnego roku 2024. Co tam słychać w komórkach Excela?

Przede wszystkim udało się upłynnić kolejnych pięć milionów kopii Grand Theft Auto V. Może się to powoli zacząć wydawać odrobinę surrealistyczne, ale gracze nadal kupują tę grę. W sumie od premiery rozeszło się jej już na wszystkich platformach ponad 195 milionów egzemplarzy. Wszystkie tytuły z serii GTA znalazły już łącznie ponad 420 milionów nabywców, o dziesięć milionów więcej niż przed kwartałem. Chociaż pewnie trudno mówić w tym kontekście o pojedynczych osobach. Raczej każdy z nas posiada po co najmniej kilka różnych gier z serii.

Według zarządu Take2 świetne wyniki wciąż osiąga GTA Online. Ostatnia aktualizacja, The Chop Shop, pozwoliła ustanowić nowe rekordy liczby aktywnych graczy, a przychody ze sprzedaży kart gotówkowych Shark zauważalnie wzrosły. Podobnie zauważalnie wzrosły przychody ze sprzedaży subskrypcji GTA+.

Bardzo dobry wynik dowiozło w ostatnim kwartale również Red Dead Redemption II. Ten tytuł zakupiły aż cztery miliony osób! Biorąc pod uwagę, że trzy miesiące wcześniej liczba ta była o połowę mniejsza, wydawca i twórcy mogą być naprawdę zadowoleni. W sumie Arthur Morgan i spółka mogą się teraz chwalić wynikiem przekraczającym 61 milionów sprzedanych kopii, a cała seria Red Dead dobiła do poziomu 86 milionów. No ładnie, ładnie.

Q&A



Na konferencji towarzyszącej publikacji raportu kwartalnego nie mogło zabraknąć pytań o największe wydarzenie okresu, czyli grudniową premierę pierwszego zwiastuna Grand Theft Auto VI. Strauss Zelnick miał wreszcie okazję, aby porozmawiać z uczestnikami konferencji o konkretach i nie musieć udzielać wymijających odpowiedzi ;)

Szef Take-Two został zagadnięty m.in. o to dlaczego gra ma zostać wydana dopiero w 2025 roku, na co odparł, że Rockstar po prostu dąży do ideału. Zapewnił jednak, że na razie nie ma mowy o żadnych opóźnieniach i twórcy nadal celują w kolejny rok kalendarzowy.

Zelnick zwrócił też uwagę, że na Grand Theft Auto VI gracze oczekują znacznie bardziej niż na poprzednią część serii. Nic dziwnego skoro czekamy już dwa razy dłużej...