Niemożliwe? Oto co do powiedzenia w temacie ma Strauss Zelnick, szef Take-Two Interactive:
Wirtualna waluta tylko bardziej ubogaca rozgrywkę i angażuje konsumentów w nasze marki, jeśli jest poprawnie zaimplementowana. I kiedy mówię "dobrze", nie mam na myśli stawiania co rusz budek do poboru opłat w miarę postępów w grze.
W naszym interesie jest zachwycanie konsumentów. Gdy obmyślamy strategię odnośnie paczek wirtualnej waluty, robimy to w sposób, który naszych klientów uczyni bardziej szczęśliwymi, a nie smutniejszymi, z powodu ich zaangażowania w nasze gry. Patrzymy na to zupełnie odmiennie od większości naszych konkurentów.
Podobnie, gdy sprzedajemy dodatkową zawartość, chcemy aby nasi klienci czuli, że dostają naprawdę dużo w stosunku do zapłaconej ceny. Z opinii, które czytamy wynika, że się to nam udaje.
No właśnie, udaje się? Co sądzicie o takim podejściu? Kupujecie wirtualną walutę w GTA Online? :)