Serwis PCMag.com (wtf?) przygotował artykuł wprowadzający nas w szczegóły jednej z misji w L.A. Noire. Zadanie "The Fallen Idol" to sprawa, w której Phelps bada okoliczności wypadku samochodowego z June Ballard, gwiazdą kina klasy B, "w roli głównej". Czego nowego się dowiadujemy z tekstu?
Natalie Shoemaker z PCMag.com twierdzi, że świat gry ogólnie jest otwarty jednak Rockstar stara się trzymać gracza w ryzach linią fabularną, aby unikał strzelania do przypadkowych osób na ulicy (vide GTA). Oczywiście mimo wszystko można to zrobić i nie osaczy nas grupa SWAT, ale musimy liczyć się z innymi konsekwencjami. Jakimi? Nagana? Degradacja? O tym nic więcej.
Cole'owi zawsze towarzyszy partner. Pełni on rolę nie tylko kogoś z kim można pogadać w drodze na miejsce zbrodni, ale również przewodnika. Czasem może trafną uwagą wskazać co dalej. Zakładam, że nie podpowiada cały czas, bo to by psuło zabawę ;) Na miejscu zbrodni mamy do wyboru dwie opcje: przesłuchujemy lub oglądamy ofiary (w zależności od tego czy żyją) lub dokonujemy oględzin samej lokacji zbierając ślady.
Przy przesłuchaniu można korzystać z notatnika zawierającego nasze wcześniejsze spostrzeżenia w danej sprawie. Cole może zadawać pytania zdefiniowane przez twórców gry, jednak aby niektóre z nich zostały odblokowane wcześniej musi pojawić się ku temu powód - musimy np. znaleźć na miejscu interesujący nas przedmiot, abyśmy mogli potem o niego zapytać. Dość logiczne. W trakcie przesłuchania obserwujemy twarz rozmówcy. Mimika zdradza czy kłamie czy nie. Po przesłuchaniu pojawiają się opcje: "wierzę", "wątpię" (wiemy, że osoba kłamie, ale nie mamy dowodu) i "nie wierzę" (możemy udowodnić kłamstwo). Zdobycie ważnej informacji pozwala na pchnięcie śledztwa do przodu i np. przemieszczenie się w inny punkt miasta celem przesłuchania kolejnych osób.
Mimika twarzy bohaterów jest naprawdę świetna. Team Bondi zeskanowało do gry twarze ponad 400 aktorów, więc każda postać posiada indywidualne cechy i grymasy. Idąc ulicą nie widać tego tak dobrze, ale w czasie przesłuchań wszystko ujawnia się w pełnej krasie.
L.A. Noire: sprawa upadłego idola
sdr napisał 4 lutego 2011 o 13:18, komentarze zablokowane