Ekipa Team Bondi włożyła w produkcję L.A. Noire wiele wysiłku. Teraz chcą podzielić się z nami ciekawostkami ze swojej pracy nad grą. W pierwszym z serii artykułów dowiadujemy się jak przenoszono do wirtualnego świata rzeczywiste lokacje i jak próbowano zachować klimat powojennego Los Angeles.
Aby w grze wszystko wyglądało autentycznie, ekipa designerów australijskiego studia wybrała się na "wycieczkę" do Miasta Aniołów. Odwiedzono liczne budynki, również wyłączone już z użytku, ale ciągle pamiętające lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku. Twórcy L.A. Noire wykonali niezliczoną liczbę fotografii, od hoteli po restauracje. Wzięto pod uwagę wszystkie miejsca, które odwiedzimy poznając przygody Cole'a Phelpsa.
Wszystkie zebrane informacje oraz próbki kolorystyki popularnej w ówczesnej Ameryce na pewno odbiją się na wysokim realizmie L.A. Noire. Jeszcze w tym tygodniu kolejne dwie części cyklu zza kulis.
Aktualizacja @ 20:15
Pojawił się właśnie drugi artykuł ukazujący kulisy prac nad L.A. Noire. Tym razem dowiadujemy się jak wyglądała wizyta grafików w największym salonie z kostiumami w Hollywood i jak owe kostiumy przeniesiono do gry. Ciekawostką jest, że liczba kostiumów dostępnych w Western Costume jest tak wielka, że gdyby ułożyć je na ziemi jeden za drugim osiągnęłyby łączną długość ponad 19km!
Kolejna opowiastka o pracy Team Bondi nad L.A. Noire jeszcze w tym tygodniu. Zakładam, że jutro ;)
Aktualizacja @ 2 lutego, 21:00
I kolejny artykuł zza kulis. Dzisiaj ekipa Team Bondi opowiada o rekwizytach w L.A. Noire, czyli wszystkich małych przedmiotach, na które zazwyczaj nie zwracamy uwagi, a które tak współbudują klimat gry. Podobnie jak w przypadku kostiumów deweloperzy i teraz posłużyli się wyposażeniem salonu oferującego przeróżne akcesoria z lat '70.
Kulisy L.A. Noire: lokacje i design
sdr napisał 1 lutego 2011 o 12:51, komentarze zablokowane