Dobra passa
Grand Theft Auto V trwa w najlepsze. Do sklepów powędrowało już 90 milionów kopii gry i zdaje się, że to chyba nie koniec tego triumfalnego pochodu.
Kolejny próg sprzedaży to magiczne sto milionów i zapewne
Take-Two nie omieszka pochwalić się jego osiągnięciem przy okazji jednej z kolejnych konferencji dla inwestorów. A takowa miała właśnie miejsce
w dniu wczorajszym.
90 milionów to również zawrotna liczba, ale chyba na nikim nie robi już wrażenia. Przywykliśmy, że
GTA V regularnie przełamuje kolejne bariery i prawdziwym zaskoczeniem będzie pewnie dopiero przerwanie tego maratonu. Nic nie wskazuje jednak, aby miało to nastąpić przed premierą
GTA VI, które zapewne tylko przejmie pałeczkę od zmęczonego poprzednika. Wątpliwe bowiem, że Take2 zrezygnuje z opartego na mikrotransakcjach modelu przynoszącego firmie krociowe zyski. Tylko w ostatnim kwartale wpływy z tego kanału stanowiły 32%, rosnąc rok do roku o całe 64%!
To fenomenalny wynik zważywszy na fakt, że takie
GTA Online na nikim wprost nie wymusza płacenia za dodatkową zawartość. Inna sprawa, że aby wykorzystać pełnię oferowanych przez dodatki możliwości trzeba łupać w grę długimi godzinami. Ale cóż, nikt przecież nie powiedział, że życie kryminalisty to bajka ;)
A co z
Red Dead Redemption 2? Przemawiający na konferencji Strauss Zelnick wyraził jedynie nadzieję, że gra więcej poślizgów już nie zaliczy i zapewnił o zaufaniu jakim darzy
Rockstar i inne podległe studia.
Nasza organizacja w całości skupia się na dostarczaniu najwyższej jakości rozrywki, niezależnie od rodzaju. Zwykle możemy być dumni z osiągniętych założeń. Wszystkie nasze studia czynią najwyższe wysiłki, aby wydawać swoje tytuły w momencie osiągnięcia przez nie doskonałości. I w tym przypadku Rockstar Games miało potrzebę lepszego dopracowania produkcji, i my naturalnie poparliśmy ich decyzję. Data 26 października została ustalona i jestem przekonany, że to będzie właśnie data premiery. Jesteśmy tym faktem niesamowicie podekscytowani.
No to my też jesteśmy podekscytowani ;)