Już za nami tegoroczny PlayStation Meeting, na którym Sony rozpoczęło kolejną generację konsol stacjonarnych zapowiadając PS4. A co na to Microsoft?

Sony potwierdziło już, że gier w zabójczej rozdzielczości 4K nie uświadczymy na nowym PlayStation. Wszyscy czekamy teraz na ruch Microsoftu, który to ujawni nowego Xboksa prawdopodobnie na czerwcowych targach E3. Czy ta konsola uruchomi tytuły w 4K jeszcze nie wiadomo. Wiadomo jednak, że zadaniu temu są już w stanie podołać niektóre karty graficzne instalowane w pecetach.



Gavin Gear na blogu Extreme Windows Blog zaprezentował krótki fragment rozgrywki z gry Max Payne 3 uruchomionej pod Windows 8, na maszynie wyposażonej w nowego Radeona 7970 i wykorzystującej DirectX 11. Poza grą wyświetlaną z wysokimi detalami na 55-calowym monitorze, karta ta jest w stanie uciągnąć jeszcze trzy inne, mniejsze monitory. Na filmie widać, że Max Payne 3 się nie zacina, a tekstury są bardzo wyraźne.

Nie ma wątpliwości, że to przyszłość grania na komputerach osobistych. Pytanie tylko, jak długo przyjdzie nam jeszcze czekać na tę przyszłość.

Od dzisiaj dostępny jest już dla wszystkich ostatni płatny dodatek do Max Payne 3. Widać, że Rockstar chce zakończyć z przytupem, bo zawartość DLC robi wrażenie.

Pobierając paczkę Deathmatch Made in Heaven zapewnimy sobie dostęp przede wszystkim do aż czterech nowych trybów multiplayer.

Dead Men Walking jest długo wyczekiwanym trybem kooperacji, w którym razem z naszym kompanem stawiamy czoła kolejnym falom przeciwników. Im dłużej wytrwamy, tym lepszy wynik i tym więcej odblokowanych bonusów: broni, amunicji, adrenaliny, painkillerów i innych.

W Stun & Run jeden z graczy przybiera postać zielonego stwora zwanego Saci. Dysponując potężny uzbrojeniem i nieskończoną wytrzymałością jego zadaniem jest likwidacja pozostałych graczy. Każdy zabity przeciwnik przechodzi na stronę Saci i przybiera zieloną maskę.



Marked Man upraszcza system wendett i odmienia nieco tradycyjny deathmatch. Aby wspiąć się na szczyt listy najlepszych graczy w tym trybie należy zainicjować i wygrać w jak największej liczbie pojedynków. Każde zwycięstwo to dodatkowe 5 punktów doświadczenia.

W Time Attack jesteśmy tym lepiej wynagradzani im częściej zabijamy kolejnych przeciwników. Wszystko zaczyna się jak zwykły deathmatch. Za pierwsze zabójstwo otrzymujemy 1 punkt i wtedy uruchamia się zegar. Im szybciej zabijemy kolejną osobę tym więcej punktów otrzymamy.

Poza nowymi trybami jak zwykle otrzymujemy mnóstwo innych dodatków:

• 5 broni - paralizator, gaz pieprzowy, poganiacz bydła, granat aktywowany ruchem i pałka teleskopowa.


• 1 przypływ - niepowstrzymany wzmacniający nasz pancerz.


• 5 przedmiotów - wykrywacz pozycji snajpera, osłonę przed porażeniem prądem, osłonę przed ogniem, podwojenie zbieranej amunicji i zwiększenie szans na bonusowe punkty.


• 1 tryb arcade - tryb wyzwań dla jednego gracza, w którym musimy zabijać przeciwników w sposób narzucony przez grę.


• 7 osiągnięć/trofeów związanych z nowymi trybami i broniami.


• 21 nowych wyzwań (grinds) dla trybu multiplayer.

Więcej szczegółów, łącznie z bardzo fajną prezentacją nowych trybów gry, znajdziecie na oficjalnej stronie Max Payne 3. Deathmatch Made in Heaven dostępny jest na XBL w cenie 800 MSP oraz w PSN i na PC w cenie $9,99. Posiadacze Rockstar Pass mogą pobrać całość bezpłatnie.

Ponadto również dzisiaj wydany został kolejny patch poprawiający drobne błędy w rozgrywce. Łatka wprowadza zmiany zarówno do kampanii dla jednego gracza jak i do trybu wieloosobowego. Pełną listę ulepszeń możecie sprawdzić na Newswire.

Już w najbliższy wtorek Rockstar udostępni ostatni dodatek do Max Payne 3 o jakże przewrotnym tytule: Deathmatch Made in Heaven.

Póki co nie znamy żadnych szczegółów odnośnie tego jakie nowości wejdą w skład DLC. Wiadomo, że pojawi się tryb kooperacji, ale pewnie dostaniemy też nowe mapy, bronie i przypływy.



Więcej detali powinno pojawić się jutro lub w weekend. Deathmatch Made in Heaven będzie dostępny od 22 stycznia na wszystkich trzech platformach w cenie 800 MSP (XBL) lub $9,99 (PSN, PC).

Witajcie w nowym roku :) Im dalej od premiery Max Payne 3 tym mniej dzieje się w temacie gry. Wszystkie dodatki już zadebiutowały, zostały tylko eventy multiplayer. Niby nic dziwnego, ale o GTA V też cicho i w sumie nie ma za bardzo o czym pisać.

Na szczęście od czasu do czasu pojawia się jakaś perełka godna naszej uwagi. Wczoraj (a w zasadzie już przedwczoraj) na Newswire zamieszczony został klip, w którym członkowie grupy HEALTH opowiadają o swojej pracy nad ścieżką dźwiękową do trzeciej części przygód Maksa. Zobaczcie:

Na Xbox Live, PlayStation Network oraz komputerach osobistych debiutuje dziś kolejny dodatek do Max Payne 3 - Bolesne wspomnienia.



Painful memories to paczka czterech nowych map oraz garść broni, przedmiotów, awatarów i nowy przypływ nazwany "Kac". Dzięki niemu nasi przeciwnicy będą zachowywać się jak mocno wczorajsi ;)

Dzięki kolejnym poziomom z gry jednoosobowej przekształconym w mapy multiplayer przeniesiemy się wraz z kompanami z naszej drużny do baru Marty'ego w Hoboken, na jacht rodziny Branco i w okolice Kanału Panamskiego. Bonusowo Rockstar rzuci nas na stację metra Roscoe Street, którą szczególnie dobrze powinni znać fani pierwszej części serii.

DLC Max Payne 3: Painful Memories pobierać już można na konsole Xbox 360 (800 MSP) i PlayStation 3 ($9,99) oraz na komputery PC ($9,99). Dla posiadaczy Rockstar Pass dodatek jest dostępny bezpłatnie.